Wspólnota Królowej Pokoju

przy PARAFII pw. MACIERZYŃSTWA NMP w ZBĄSZYNKU

Orędzie, 25. grudnia 2015 „Drogie dzieci! Również dziś niosę wam swego Syna Jezusa i obejmując [Go] daję wam Jego pokój i pragnienie Nieba. Modlę się z wami o pokój i wzywam was, abyście byli pokojem. Wszystkich was błogosławię moim matczynym błogosławiństwem pokoju. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

Nasza Wspólnota

Orędzia Matki Bożej Medziugorju Apostolat Margaretka Czytania na każdy dzień Linki Kontakt

Strona Parafii |Główna | Świadectwa | Pielgrzymki | Program modlitewny | Maryja | Widzący | Wiadomości | Figury Matki BożejHistoria |

 

Wiadomości z Medziugorje

 

 

ILOŚĆ KOMUNII ŚW. I KONCELEBRANSÓW

We wrześniu w parafii Medziugorje rozdano 160 000 Komunii św., a Msze św. były koncelebrowane przez 3 384 kapłanów z kraju i z zagranicy. We wrześniu w Medziugorju przebywały grupy pielgrzymkowe z: Niemiec, Włoch, Libanu, Irlandii, Austrii, USA, Słowacji, Malty, Malezji, Polski, Hiszpanii, Francji, Szkocji, Węgier, Anglii, Rumunii, Argentyny, Belgii, Czech, Nowej Zelandii, Danii, Portugalii, Słowenii, Filipin, Indonezji, Holandii, Korei, Meksyku, Kanady, Norwegii, Wietnamu, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny.

WIZYTA BISKUPA Z IRLANDII

JE Donal McKeown biskup pomocniczy diecezji Down i Connor w Irlandii. Na początku września 2003r. przebywał z prywatną wizytą w Medziugorju. JE McKeown jest kapłanem od dwudziestu sześciu lat, a sakrę biskupią otrzymał w 2001r. Przez dziesięć lat był organizatorem diecezjalnych pielgrzymek do Lourdes i do irlandzkiego sanktuarium Maryjnego Knock. W czasie rozmowy powiedział:

„Ewangelia cały czas mówi o uzdrowieniu duszy i ciała. Choć w Kościele istnieją różne formy duchowości Bóg może nam dać uzdrowienie w różny sposób i w różnym kontekście. Obecnie jak i w całej historii Kościoła łaska Boża działa w cudowny i niewyobrażalny sposób. Wszędzie w Kościele objawia się zaskakująca łaska Boża. Wiele jej przejawów trudno jest zrozumieć i Kościół zawsze uważa na to jak na nie odpowiadać. Szczególnie potrzebne jest decydowanie całej kościelnej rodziny.

Wielu mężczyzn w każdym wieku, a to są właśnie ludzie, do których Kościołowi w Irlandii trudno jest dotrzeć, przyznaje, że sięgali po narkotyki, alkohol, że byli hazardzistami, albo że przez długi czas byli oddaleni od Kościoła. Są przekonani, że dzięki łasce Bożej w Medziugorju zostali wyzwoleni z tych nałogów. Człowiek czasami musi opuścić swój dom i ojczyznę, aby przyjąć jakąś szczególną łaskę.

W naszych czasach Kościół w niektórych krajach wydaje się stawać coraz to mniejszy i mniejszy. Kapłani są kuszeni, aby troszczyć się jedynie o swoje małe stado, o tych, którzy pozostali. Ewangelia jednak wzywa nas, abyśmy szli do tych, którzy są zagubieni, na krawędzi. To w bardzo wzruszający sposób dzieje się w Medziugorju, zgodnie z duchem Nowego Testamentu. Oferta przebaczenia i nowego początku w Jezusie jest sercem radosnej nowiny, a ludzie, którzy poznali przebaczenie i uzdrowienie najlepiej będą mogli wybaczyć i uzdrawiać w imię Boże.

Jednak nawrócenie takie jak to w Medziugorju jest jedynie pierwszym krokiem, a wierni po powrocie do domów, do codziennego życia muszą przyjąć katechezę i otrzymać wsparcie. Wyzwaniem dla lokalnego Kościoła jest włączenie w codzienność doświadczeń przeżytych w tym miejscu.”

WIZYTA BISKUPA WYSP ŚW. TOMASZA I KSIĄŻĘCEJ

JE Abilio Ribas biskup afrykańskich wysp Św. Tomasza i Książęcej, przebywał z prywatną wizytą w Medziugorju w połowie września 2003 r. W święto podwyższenia Krzyża Świętego koncelebrował Mszę św. na Križevacu.

JE Ribas jest Portugalczykiem i od czterdziestu pięciu lat misjonarzem w Afryce. Przez dwadzieścia siedem lat był kapłanem w Angoli, w byłej portugalskiej kolonii, a przez ostatnich dziewiętnaście lat przebywa na wyspach Św. Tomasza i Książęcej i jest trzecim z kolei biskupem tej młodej diecezji.

O swoich przeżyciach powiedział:

„Medziugorje poznałem przede wszystkim dzięki książkom, które napisał o. Joaquim Milheiro, który jest tutaj ze mną. Od samego początku z wielkim zainteresowaniem śledziłem te wydarzenia. Zawsze chciałem tu przyjechać, czekałem tylko na sprzyjające okoliczności.

Nie myślę o sprawie prawdziwości objawień. Mam wobec tego własne stanowisko, ale to co widzę, to co naprawdę robi wrażenie to są ludzie, którzy przyjeżdżają i modlą się. Naprawdę czuje się, że ludzie są dotknięci przez Ducha. Wszędzie i nieustannie wiele się modlą. To jest coś wyjątkowego. To jest to, co naprawdę jest interesujące, bo przyciąga ludzi i zmienia ich zachowania. Słyszałem wiele świadectw osób, które mówiąc o Medziugorju przyznają: „Naprawdę się zmieniliśmy!”.

Wiem, że biskup miejsca zachowuje rezerwę wobec objawień i nie chcę się sprzeciwiać własnemu koledze. Nie zadaję sobie tego pytania, ale widzę co się dzieje, co się tu robi, dla mnie jest to znak, wielki znak, ale nie chcę rozprawiać o postawie swojego kolegi z tej diecezji.

Widzę, że przede wszystkim są tu wielkie ofiary. Doświadczyłem tego jako pielgrzym. Gdyby te objawienia miały miejsce w jakimś bogatym kraju z pewnością wybudowano by już schody, aż na szczyt Góry Objawień, aby ludziom ułatwić wejście. Widzę, że udało wam się zachować miejsca takimi, jakimi one były i proszę was, aby tak pozostało. Niech wzgórza będą same przez się okazją do wielkiej ofiary. Widziałem ludzi, którzy wspinają się boso. To jest wyjątkowe. Tutaj ludzie dzielą się tymi samymi pomysłami i ofiarują się dla Kościoła. Takie zachowanie może pomóc Kościołowi, aby szedł w duchu darowania siebie, a skutkiem tego może być jedność świata. Przyznaję, że teraz osobiście czuję się bogatszy i mocniejszy w wierze.

W naszych czasach jest więcej objawień, aniżeli w przeszłości. Myślę, że to jest znak, znak, który daje Matka szukając swoich dzieci. Objawienia są znakiem, że ludzie zboczyli z Bożej drogi. Dlatego Matka przychodzi z miłością i zwraca nam uwagę. Mówi, że naprawdę musimy się zwrócić w kierunku Boga”.

OBCHODY 37. DNIA ŚRODKÓW MASOWEGO PRZEKAZU

Arcybiskup Vrh Bośni, kardynał Vinko Puljić jako przewodniczący Rady ds. środków masowego przekazu Episkopatu Bośni i Hercegowiny, w środę 24 września przygotował przyjęcie dla przedstawicieli mediów w BiH. Przyjęcie zostało przygotowane z powodu 37. dnia środków masowego przekazu, które w Bośni i Hercegowinie obchodzono w niedzielę 28 września.

Pozdrawiając pięćdziesięciu przedstawicieli mediów w BiH kardynał Puljić w imieniu Kościoła katolickiego w BiH przekazał wyrazy szacunku wszystkim działaczom, którzy pracują w służbie informowania i formowania myślenia publicznego. Szczególnie ciepłe słowa wsparcia wypowiedział wobec każdego działacza medialnego, który działa w służbie prawdy i wartościowania człowieka we wszystkich jego prawach i wolności. Wezwał wszystkich, aby kroczyli po tej samej drodze, jaką wskazuje nam Ojciec Święty mówiąc: „Media i prawda, sprawiedliwość, wolność i miłość”.

Przy tej okazji kardynałowi wręczono podziękowanie od radia „Mir” Medziugorje za niestrudzone głoszenie prawdy, kultury pokoju i Słowa Bożego na falach radiowych. W krótkim komunikacie dla słuchaczy radia „Mir” Medziugorje kardynał podziękował wszystkim, którzy walczą o głoszenie wartości chrześcijańskich w BiH i z radością przyjął wyrazy uznania otrzymane od radia.

TRANSITUS

W wigilię święta św. Franciszka 3 października rodzina franciszkańska celebruje transitus – przejście z tego świata do wieczności, swojego założyciela św. Franciszka z Asyżu. W Medziugorju obrzęd ten sprawowano bezpośrednio po wieczornej Mszy św., brali w nim udział medziugorscy franciszkanie, franciszkanki, członkowie młodzieży franciszkańskiej i trzeci zakon franciszkański. W czasie liturgii franciszkanie i wierni przypominają sobie ostatnie ziemskie chwile życia św. Franciszka, rozmiłowanego w Bogu i w całym stworzeniu, który nawet śmierć nazywał swoją siostrą i dziękował jej, że prowadzi go do Stwórcy.

Wieczorną Mszę św. i obrzęd transitus prowadził o. Branko Radoš OFM i o. Franjo Musić OFM.

WYSTAWA OBRAZÓW O. PERICY VIDICIA OFM

Wystawa obrazów artysty malarza o. Pericy Vidicia OFM została zorganizowana przez kancelarię parafialną w Medziugorju i otwarta 4 października.

Wystawę tego znanego malarza otworzył o. Branko Radoš OFM, a recenzję dzieł wygłosił krytyk Vojislav Vujanović.

XIV SPOTKANIE HISZPAŃSKOJĘZYCZNYCH CENTRÓW POKOJU

XIV spotkanie Centrów pokoju krajów latynoamerykańskich odbyło się w Medziugorju w dniach od 6 do 10 września. Centra te powstały na terenie Ameryki Łacińskiej jako miejsca gromadzenia się ludzi, odczuwających ważność wezwania Matki Bożej w Medziugorju. Ich działalność widoczna jest szczególnie w głoszeniu orędzi oraz w organizowaniu grup modlitewnych i pielgrzymek. Jak już powiedzieliśmy jest to już czternaste spotkanie, a szóste w Medziugorju. 206 uczestników spędziło pięć dni na modlitwie i rozważaniu, wymianie doświadczeń z wieloletniej pracy w głoszeniu orędzi Matki Bożej pośród wiernych posługujących się językiem hiszpańskim. Uczestnicy wspólnie odwiedzili Górę Objawień i Križevac. Szczególnie podkreślono konieczność wzrostu duchowego w życiu orędziami Matki Bożej dla każdego człowieka, jak i głoszenia orędzi innym ludziom oraz zakładanie i prowadzenie grup modlitewnych. Jest to bodziec i dobry przykład jak razem można pracować przy głoszeniu orędzi pokoju.

Po zakończeniu spotkania niektórzy z uczestników, przede wszystkim prowadzący grupy modlitewne i centra pokoju, kontynuowali swój pobyt w Medziugorju uczestnicząc w trzydniowych rekolekcjach.

REKOLEKCJE W DOMUS PACIS

W czasie minionego miesiąca odbyły się sześciokrotnie rekolekcje postu i modlitwy dla pielgrzymów z Niemiec, Polski, Francji, Słowacji i Kanady. Siostry franciszkanki dwukrotnie prowadziły rekolekcje dla dziewcząt, a o. Božo Milić OFM rekolekcje dla młodzieży franciszkańskiej z Hercegowiny.

Wszyscy zainteresowani uczestniczeniem w rekolekcjach postu i modlitwy mogą się zwrócić do o. Ljubo Kurtovicia, Župni Ured Medjugorje, Gospin Trg 1, 88 266 Medjugorje, Bośnia i Hercegowina (fax 00 387 36 651 444).

ZIMOWY PORZĄDEK PROGRAMU MODLITEWNEGO

Od poniedziałku 16 września zmieniły się godziny programu modlitewnego w parafii Medziugorje. Modlitwa różańcowa w kościele parafialnym zaczyna się o 17.00, Msza św. o 18.00, po niej następują modlitwy o uzdrowienie i trzecia część różańca.

Adoracja Najświętszego Sakramentu w czwartki po Mszy św. wieczornej oraz w środy i w soboty od 21.00 do 22.00.

Adoracja Krzyża Pańskiego w piątki po wieczornej Mszy św.

Modlitwa różańcowa na Górze Objawień w niedziele o 14.00, a Droga Krzyżowa na Križevacu w piątki o 14.00.

Spowiedź św. codziennie w czasie różańca, przed Mszą św.

  

 

1 października 2003

Św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Drogie Dzieci Medjugorja!

Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!

1. Na potwierdzenie “daru mojej obecności tutaj wśród was” (orędzie z 25 września) byłem świadkiem wylania wielu łask podczas mojej ostatniej pielgrzymki do Medjugorja. 20 września pod koniec Mszy św. w języku angielskim w kościele św. Jakuba zobaczyłem, jak pewna kobieta z Irlandii wstaje z wózka inwalidzkiego – do którego, jak później powiedziała, była przykuta przez 25 lat – i wychodzi z kościoła! A oto inny przykład: następnego dnia podczas homilii na Mszy św. w języku angielskim o. James Casadia z Ameryki dał takie świadectwo:

“Moja rodzina przywiozła mnie do Medjugorja, gdy miałem 13 lat. Tutaj obchodziłem swoje 14 urodziny i to doświadczenie poruszyło mnie na całe życie. Wtedy dowiedziałem się, że Matka Boża wzywa mnie, żebym został księdzem. A teraz to, że mogę wrócić i odprawić Mszę św. u św. Jakuba, to rzecz niewiarygodna!

Matka Boża jest taka wdzięczna, że tu jesteśmy. Swoją wdzięcznością chce się z nami podzielić – tę radość, która jest w Jej sercu, chce wylać na nas. Czyż nie jest to zdumiewające, gdy się pomyśli, że radość Matki Bożej rośnie wraz z każdym dzieckiem, które do Niej przychodzi! Jedynym sposobem, w jaki możemy ograniczyć Jej radość, to nie pozwolić Jej, żeby nas wzięła w swe ramiona. Po to nas tutaj przyprowadziła – i po to, że gdy wrócimy do domu, żebyśmy się podzielili z innymi radością, jaką od Niej otrzymaliśmy. Pozwólmy, żeby nas wzięła w swe ramiona! Powstrzymywało nas tak wiele spraw, żebyśmy nie pozwolili Jej, żeby nas wzięła w ramiona. Jesteśmy przemienieni. W świecie dzieją się straszne rzeczy. Nie zawsze jest łatwo. Zgoda na wzięcie nas w ramiona przez Ojca zmienia wszystko! Tutaj zostaliśmy wzięci w ramiona naszej Matki. Dajmy ten dar tym, których spotkamy po powrocie do domu!”

2. O. Dan Papineau, MIC, przybył we wrześniu z grupą pielgrzymów z Ameryki:

“Moja pierwsza pielgrzymka do Medjugorja była w r. 2000 – w Roku Wielkiego Jubileuszu. Przybyłem tu jako dyrektor Narodowego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego na czele pielgrzymki z Stockbridge w Massachussets (w USA). Pielgrzymka polegała na tym, że przez kilka dni przebywaliśmy tutaj, a potem jechaliśmy do Rzymu, gdzie oczywiście mieliśmy cudowną okazję bycia z Ojcem Świętym, a ja miałem szczęście odprawiać Mszę św. w jego prywatnej kaplicy.

A we wnętrzu Jej serca po prostu zaczynacie doświadczać wielkiej, pełnej miłości obecności. Dla kapłana, odczuwać, że jest blisko swej niebieskiej Matki, to wielki dar. A Jezus dał nam ten dar oczywiście z krzyża. A ja, będąc marianinem, żeby uciec od wszelkich niepokojów, muszę doświadczać Jej obecności – przyjechać tutaj to ponownie przeżyć to piękne doświadczenie.

Jako nowy proboszcz jestem w parafii bardzo aktywny, wykonując wiele świętych spraw. Lecz pamiętajcie: gdy apostołowie wyszli, a potem wrócili i powiedzieli: “Jezu, uzdrawiamy w Twoje Imię!”, Jezus powiedział: “Wiem, że to wspaniałe, lecz teraz musicie pójść tam i się pomodlić. Ciągle musicie być z Bogiem, waszym Ojcem. A przyjazd tutaj to dla mnie możliwość, żeby po prostu pozwolić Matce Maryi, żeby spojrzała na moje serce, żeby zrobiła badanie serca. Czy moje serce jest przywiązane do czegoś, do czego nie powinno? Ponieważ nasze serca mogą bardzo łatwo przywiązywać się do świata. Dokąd podążają nasze serca, tam podążają nasze uczucia, tam podąża nasza energia, tam podąża nasz czas. A będąc tutaj, szczególnie w święto Matki Bożej Bolesnej, spacerowałem i po prostu płynęły ze mnie łzy – jakby ktoś we mnie płakał – był to jakby płacz z miłości. A gdy to ustało, uświadomiłem sobie, że bicie mojego serca było połączone z biciem Jej serca, a to z kolei prowadzi mnie do bicia Serca Chrystusa. Dlatego tu przyjechałem!”

3. O. Papineau przyjechał w tej samej grupie co o. Donald Calloway, MIC (patrz PS). Nie zdawałem sobie sprawy z okoliczności nawrócenia o. Callowaya. (Jego świadectwo pokażemy w 55-tym odcinku naszego serialu telewizyjnego.) W wieku 14 lat popełniał przestępstwa... “Przeszedłem prawie przez wszystko, przez co młody człowiek mógłby przejść, począwszy od tego, że jako mały 11-letni chłopiec robiłem narkotyki [...] Robiłem opium, heroinę, crack, LSD i te narkotyki robiłem każdego dnia! Do wieku 20 lat doświadczyłem wszystkich grzesznych stron życia. Chciałem w swym życiu pełnej satysfakcji zmysłowej i jeśli to oznaczało spanie co noc z inną dziewczyną, to dlaczego by nie! Przeżywałem piekło!” W chwili swego nawrócenia nie tylko nie był katolikiem, “Nawet nie wiedziałem, że jest Najświętsza Maryja Panna! Nie miałem pojęcia, kto to był Jezus. Myślałem, że Jezus to był jak św. Mikołaj, coś do uszczęśliwiania dzieciaków!” Pewnej nocy wykonał zwrot o 180 stopni i oddał swe życie Matce Bożej. W ostatnim tygodniu po powrocie do Stockbridge w Massachussets o. Calloway pisze: “Medjugorje było spełnieniem marzeń. Po nawróceniu z hedonizmu w wieku 20 lat, na skutek przeczytania książki o Medjugorju, próbowałem dostać się do Medjugorja przez 11 lat. Właśnie powróciłem ze swej pierwszej wyprawy. Przebywać tam jako nowo wyświęcony kapłan to rzecz zdumiewająca. Wiedziałem, że to będzie wielka wyprawa, lecz nigdy nie wyobrażałem sobie, że będzie taka. Jest to miejsce błogosławione i uświęcone jako źródło odnowy w Kościele i w świecie!”

Jego nawrócenie to dramatyczne świadectwo doniosłości “daru mojej obecności tutaj pośród was” i tego, że “moje wezwanie jest dla was ratunkiem”, (25 września 2003)! Po nakręceniu z nim filmu w Medjugorju spytałem, czy jego świadectwo było wcześniej opublikowane. “Jest rozdział w książce, którą wkrótce ma wydać Jeff Cavins. Lecz”, dodał o. Calloway, “powiedziano mi, żebym nie wspominał o Medjugorju.” (Jednak o całej swej historii swobodnie opowiada na wideo, które wkrótce wyprodukujemy – i to będzie bomba!) Ci w mediach katolickich, którzy zabraniają wspominać słowa “Medjugorje”, powinni mieć się na baczności. 25 stycznia 1991 r. Matka Boża ostrzegła w swym orędziu o sile szatana dzisiaj i że Bóg wysłał Ją do Medjugorja, żeby nam pomagała i jeśli będziemy mogli, żebyśmy wzięli różaniec: “nawet sam jeden różaniec może czynić cuda w świecie i w waszym życiu!” I tak zakończyła to orędzie: “Dziękuję wam, że nie wypieracie się mojej obecności tutaj!”

4. Założyciel Wspólnoty Błogosławieństw, Ephraim, lubi opowiadać o kluczowym wydarzeniu, jak odkrył świętych, gdy się nawrócił z protestantyzmu. (Może jego świadectwo mogłoby zachęcić także niektóre osoby w mediach katolickich, żeby nie wstydziły się Medjugorja.) W r. 1974 mała grupa założycielska mieszkała na pewnej plebani w Prowansji (we Francji). Pewnego dnia, będąc w pociągu, czytał książkę, którą bardzo mu polecał przyjaciel “katolik”. To było o św. Serafimie z Sarowa, z pewnością największym rosyjskim świętym. Ephraim zapomniał wziąć ze sobą posiłku i smakował każde słowo Staretza! Zrozumiał, że nie powinien kupować żywności, lecz pościć, żeby być otwartym na Ducha Świętego, który nie czekał długo, żeby mu się objawić.

Gdy na przemian się modlił i czytał, usłyszał wewnętrzny głos: “Uklęknij pośrodku przedziału, nie powinieneś Mnie się wstydzić przed ludźmi.” Przed ludźmi??? Ale były tam także kobiety, i to ładne, a następnie byli jacyś młodzi i jakiś żołnierz! Udawał, że nie słyszy. Głos ciągle nalegał. Ponownie stawiając opór, za trzecim razem uświadomił sobie, że może zasmucić Ducha Świętego i że musi pokonać swą dumę i upokorzyć się z miłości do swego Umiłowanego. Więc ukląkł, złożył ręce i zamknął oczy. Świadomość bycia obserwowanym dokuczała mu i przeszkadzała w modlitwie...

Lecz łączność z rosyjskim świętym otworzyła Ephraimowi drzwi ekstrawagancji bycia “głupim dla Chrystusa”, ponieważ w rzeczywistości nikt go nie zauważył! Gdy wrócił na swoje miejsce, usłyszał, jak wewnętrzny głos mówi: “Ponieważ byłeś posłuszny, proś, o co chcesz.” Po chwili wahania poprosił o dar ciągłej modlitwy za Wspólnotę.

Gdy wszedł na plebanię, była już późna noc, lecz zastał wszystkich braci i siostry na modlitwie. To wydarzenie zapoczątkowało bardzo szczególną łaskę dla Wspólnoty, rodzaj łaski, jakiej widzący z Medjugorja doświadczali także na początku lat osiemdziesiątych: łaskę spania mało i spędzania nocy na modlitwie!

Ten rok 2003 znaczy stulecie kanonizacji św. Serafima z Sarowa (w Kościele prawosławnym). Jak wiecie, otrzymaliśmy go na opiekuna Dzieci Medjugorja na rok 2003, Rok Różańca!!! A Gospa mówi do nas: módlcie się, módlcie się, módlcie się! Czy to nie jest najwyższy czas, żeby nabrać odwagi i powiedzieć tak!? I przy pomocy świętych zastosować to tak w życiu???

5. Dzisiaj podczas audiencji generalnej Ojciec Święty przypomniał wiernym, że ten miesiąc oznacza koniec Roku Różańca. “Niech przeżywanie tajemnic Chrystusa z Maryją coraz bardziej nas do Niego zbliża... Odmawiajcie z oddaniem tę modlitwę tak umiłowaną przez tradycję ludu chrześcijańskiego... Z ufnością powierzcie się w ręce Maryi, bezustannie wzywając Ją przez różaniec!” Jaki lepszy dar moglibyśmy mu dać, obchodząc 25-tą rocznicę jego pontyfikatu, niż odpowiedzieć na jego wezwanie!

Droga Matko, każdego dnia tego miesiąca będziemy chwytać różaniec, dziękując za pontyfikat Jana Pawła II, którego kochamy, i odpowiadając na Twoje wezwanie do modlitwy o zdrowie Twojego najukochańszego syna, który cierpi i którego Ty wybrałaś na te czasy! (25.08.1994)

Denis Nolan

© 2003 Children of Medjugorje

PS: Patrz nr 1 w reportażu z 15 września 2003, który można znaleźć w naszym archiwum <www.childrenofmedjugorje.com>

  

15 października 2003

Św. Teresy z Avila

Drogie Dzieci Medjugorja!

Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!

1. Rzadko się zdarza, żeby Mirjana Soldo dzieliła się z innymi orędziem Matki Bożej po Jej objawieniu drugiego dnia miesiąca – ale stało się tak 2 października! Mirjana powiadomiła, że Matka Najświętsza dała jej następujące orędzie (i powiedziała, że Matka Boża płakała, gdy je dawała – chociaż nie płakała podczas reszty objawienia):

“Drogie dzieci, oddajcie mi swoje serca całkowicie. Pozwólcie mi, żebym zabrała was do mojego Syna, Który jest prawdziwym pokojem i szczęściem. Nie dajcie się oszukiwać fałszywej światłości, która was otacza i jest wam oferowana. Nie pozwalajcie, żeby panował nad wami szatan przy pomocy fałszywego pokoju i szczęścia. Przyjdźcie do mnie, jestem z wami!” (2 października 2003 r.)

Pewnego razu Mirjana powiedziała mi, że nikt nie może powiedzieć, że w sposób wiarygodny interpretuje orędzie Matki Bożej – każdy może powiedzieć tylko to, co ono znaczy dla niego – Mirjana zalicza siebie do tej samej kategorii. Ponieważ wielu spekuluje na temat tego orędzia, podzielę się z wami tym, co wczoraj napisała o tym moja żona w swym codziennym rozważaniu zamieszczonym na naszej stronie internetowej www.childrenofmedjugorje.com. Oczywiście, każde orędzie powinno być rozpoznawane przez pryzmat nauczania Kościoła:

“Jest to prośba matki, która tęskni za tym, żeby swe dzieci zgromadzić pod swą troskliwą opieką. Chce, żebyśmy zaufali Jej całym swym życiem. Chce, żebyśmy Jej dali 100%. Wtedy poprowadzi nas do Jezusa, który jest naszym prawdziwym Bogiem. Lecz Matka Boża wie, że jesteśmy otoczeni fałszywymi bożkami, fałszywymi światłami i radościami, które mogą zaprowadzić nas daleko od Jezusa. W podobnym niebezpieczeństwie byli Izraelici, gdy prowadził ich Jozue:

“Bójcie się więc Pana i służcie Mu w szczerości i prawdzie! Usuńcie bóstwa, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki i w Egipcie, a służcie Panu! Gdyby jednak wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu». (Joz 24,14-15)

Wyzwaniem dla Izraelitów zawsze było to, czy będą wiernie trwali przy Panu, czy też odwrócą się, żeby wielbić bóstwa sąsiednich ludów. Czuję, że Matka Boża wzywa nas do wyboru tego samego rodzaju. Dostrzega niebezpieczeństwo fałszywych bożków wokół nas i chce, żebyśmy wybrali Pana. Żyjemy w pogańskim świecie nie innym niż dawne kraje, w których żyli Izraelici. Jesteśmy zaślepiani fałszywymi światłami materializmu, religii new age, intelektualnej dumy, rozwodnionej Ewangelii i wielu innych rzeczy. Niebezpieczeństwa są wszędzie.

I złą rzeczą w tych fałszywych światłach i tym fałszywym pokoju jest to, że będą wydawać się dobre. Będzie się wydawać, że są one dobrodziejstwem. Powierzchownie będą wyglądać na dobrą odpowiedź na nasze życiowe problemy. W rzeczywistości są fałszerstwami. Pamiętajcie, że Lucyfer znaczy “niosący światło”, a szatan to “anioł światłości”. Fałszywe światła mogą wyglądać na prawdziwe, lecz brzydko pachną. Musimy się ich pozbyć!

Skąd wiemy, co naprawdę jest od Boga, a co jest fałszerstwem? Sądzę, że odpowiedź daje nam Matka Boża: “Przyjdźcie do mnie, jestem z wami.” Matka Boża przychodzi do Medjugorja każdego dnia, aby przed naszymi oczami zachować prawdę, a nas skupić na Bożym planie. Dziś Ona jest dla nas jak Jozue. Potrzebujemy silnego przywództwa, żeby przejść przez te skomplikowane i trudne czasy. Dlatego Ojciec pozwolił Jej przychodzić tak konsekwentnie i przez tak długi czas. Potrzebujemy Jej, żeby odwiodła nas od fałszywego światła i zaprowadziła do prawdziwego światła, od fałszywego pokoju do prawdziwego pokoju.

Jozue miał pisma Mojżesza (Dziesięć Przykazań i Torę), żeby pomagały mu prowadzić lud w prawdzie, gdy osiedlili się w Ziemi Obiecanej. Matka Boża dała nam orędzia, żeby nam pomóc. A te orędzia prowadzą nas prosto do Kościoła, do Pisma św., Sakramentów i modlitwy. Sposobem na rozróżnienie fałszywych świateł jest zbadanie ich w świetle nauczania Kościoła, Pisma św. i modlitwy. Musimy nauczyć się rozróżniać, co pochodzi od Boga, a co nie.

O. Don Calloway (patrz PS) mówił w interesujący sposób na temat rozróżniania. Powiedział, że po tym, jak dzięki Medjugorju został dzieckiem Matki Bożej, zaczął czytać wszystko, co mógł, na tematy religijne. Tak był spragniony Boga. Ale od razu mógł powiedzieć, czy to, co czyta, jest prawdą, czy też nie. Mówił, że mógł powiedzieć, czy pisarz ukazuje mu Jezusa takiego, jakiego ukazała mu Matka Boża, czy to był fałszywy Jezus. Uważam to za bardzo interesujące. Któż mógł Jezusa znać lepiej niż Jego Matka. Oczywiście to był dar dany o. Calloway. Ale poza tym tak nie jest. Ten Jezus, którego na początkowych synodach zdefiniowali nam Ojcowie Kościoła, to był Jezus, który był Synem Maryi. To Boże macierzyństwo Maryi było istotnym elementem dla zrozumienia dwoistej natury Chrystusa jako prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Tak więc dzięki Matce Bożej Kościół wzrastał w zrozumieniu, kim naprawdę jest Jezus. Dlaczego nie mielibyśmy dzisiaj wzrastać w rozumieniu Jezusa dzięki Matce Bożej?

Matka Boża chce, żebyśmy rozróżniali głosy. Chce, żebyśmy wiedzieli, co pochodzi od Boga, a co w naszym życiu pochodzi od fałszywych bożków. Musimy umieć wybierać Boga w każdej sytuacji. Tak więc błaga nas, żebyśmy całkowicie weszli pod Jej płaszcz. Wtedy całkowicie znajdziemy się pod władzą Chrystusa i Jego Kościoła. A wtedy będziemy bezpieczni od niebezpieczeństw, które nas otaczają.

Módlcie się o zdolność rozróżniania. Studiujcie nauczanie Kościoła. A co najważniejsze, żyjcie oddaniem się Matce Bożej. W tych dniach to sprawa życia i śmierci.”

2. Jutro Kościół obchodzi 25-lecie pontyfikatu ukochanego Papieża Jana Pawła II. Nie zapominajmy, że w orędziu Matka Boża prosiła nas: “módlcie się o zdrowie mojego ukochanego syna, który cierpi i którego ja wybrałam na te czasy!” W jednym z programów telewizyjnych o. Daniel Ange powiedział, że ten Papież, który jest świętym, będzie pewnego dnia ogłoszony doktorem Kościoła – “i będzie jednym z największych!” Trzy lata temu redaktor UPI do spraw religii napisał, że jego udana podróż do Ziemi Świętej powinna położyć kres spekulacjom na temat nieuchronnej emerytury, twierdząc nawet, że w jego opinii Jan Paweł II jest może największym papieżem w dwutysiącletniej historii Kościoła! (Jest rzeczą interesującą, że kilku czołowych kandydatów, wysuwanych przez media na jego następców na czas jego emerytury, od tamtej pory umarło.) Jan Paweł II jest z nami tyle czasu,... co Matka Boża z Medjugorja. Ona pozostaje u naszego boku – i on też. Nie opuszczajmy ich, lecz ponownie im się powierzmy, żeby odpowiedzieć na Jej wezwanie do modlitwy o jego zdrowie. Aż do dnia, gdy Niebo zdecyduje się go zabrać, wokół osoby Papieża tajemnicy fatimskiej będzie szalała gwałtowna walka!

W jakimś wcześniejszym liście s. Emmanuel podzieliła się z nami swym doświadczeniem, że kiedy była na misji w Polsce, została zabrana w odwiedziny do pewnej rodziny, w której mąż i żona byli współpracownikami i przyjaciółmi Papieża, gdy był biskupem... i często, nawet wówczas, komunikował się z nimi za pomocą prostych listów wysyłanych pocztą. Pokazywali jej pisane ręką Ojca Świętego listy oznajmujące, że każdego dnia w sercu idzie (duchowo) do Medjugorja i swe modlitwy łączy z modlitwami tamtejszych pielgrzymów!

3. W niedzielę 19 października Ojciec Święty będzie beatyfikował Matkę Teresę. Rodzina Maryi zyskała w Niebie nowego potężnego orędownika! Jej przykład pomaga nam żyć orędziami Medjugorja, ponieważ była kimś, kto Boga i modlitwę umieścił na pierwszym miejscu. Ona nie szła na kompromisy – była żywym obrazem apostoła, kogoś, kto jest całkowicie oddany. Nie obawiała się mówienia prawdy i pokazywania, że ponad człowieka wybrała Boga. Gospa prosi nas, żebyśmy za przykład brali świętych. Matka Teresa jest przykładem dla naszego pokolenia. Kiedyś podczas homilii pewien ksiądz wspomniał, że gdy w Indiach była na łożu śmierci, przyjechał do niej jakiś amerykański dziennikarz i powiedział: “Bardzo mało nawróceń na chrześcijaństwo było dzięki twemu apostolstwu, Matko Tereso! Nie odniosłaś wielkiego sukcesu!” Ona odrzekła: “Pan nie prosił, żebym odnosiła sukcesy, lecz żebym była wierna!”

W Kalkucie przez wiele lat z Matką Teresą pracował dla najbiedniejszych z biednych mówiący po angielsku ksiądz. Z jakiegoś powodu, stopniowo zaczynał wątpić i przeżywać kryzys swego powołania. W końcu porzucił swe kapłaństwo i opuścił Kalkutę. Jednakże nadal pomagał biednym i kilka lat spędził służąc im. Pewnego dnia odwiedził w Kalkucie Matkę Teresę i spytał ją: “Matko, często zastanawiałem się, co sądzisz o mojej nowej sytuacji.” Matka Teresa spojrzała na niego, głęboko zanurzając w jego serce swe oczy, tak jak tylko ona umiała to robić i odparła ze smutkiem: “Dawniej dawałeś biednym Jezusa, lecz teraz po prostu dajesz im siebie samego!”

Rozmawiałem raz z Matką Teresą, gdy była w Kalkucie, o Medjugorju, a ona potem przyjęła moje zaproszenie, żeby dać świadectwo na Narodowej Konferencji w r. 1992 na Uniwersytecie Notre Dame (chociaż tuż przed konferencją powstrzymało ją od udziału w niej słabe zdrowie.) 12 sierpnia 1991 r. dała mi pozwolenie na piśmie na cytowanie jej listów dotyczących Medjugorja, szczególnie, żeby odeprzeć ataki na jego autentyczność. A 8 kwietnia 1992 r. napisała mi swą własną ręką: “Przede Mszą św. wszyscy odmawiamy jedno Zdrowaś Mario do Matki Bożej z Medjugorja!”

Obchodząc ten niewiarygodny tydzień w historii Kościoła, dajmy szczególny dar Ojcu Świętemu, błogosławionej Matce Teresie i Kościołowi: pobiegnijmy do naszej Matki i całkowicie oddajmy Jej swe serca!

Najdroższa Matko, oddajemy Ci nasze serca całkowicie! Jesteśmy z Tobą!

Denis Nolan

© 2003 Children of Medjugorje

PS. Niewiarygodne świadectwo o. Calloway jest zawarte w odcinkach nr 55 i 56 naszego serialu telewizyjnego. Wkrótce będą do nabycia kasety video (tylko NTSC).


 Na stronie tej zamieszczono materiały z strony Chorwackiej Ojców Franciszkanów www.medjugorje.hr/ulazakplstipe.htm i  źródło “Enfants de Medjugorje” (“Dzieci Medjugorja”), www.childrenofmedjugorje.com

Archiwum wiadomości 

 

 

Zbąszynek 2002-2004

Telefon

0 (prefix) 68 384 99 29

Fax

-------------------

Poczta elektroniczna

Informacje ogólne:

 mjundzill@poczta.onet.pl , jurdan50@poczta.fm