ILOŚĆ KOMUNII ŚW. I KONCELEBRANSÓW
W kwietniu w parafii Medziugorje rozdano
114 000 Komunii św., a Msze św. koncelebrowane były przez 2003 kapłanów z
kraju i z zagranicy. W kwietniu w Medziugorju przebywały grupy pielgrzymów
z: Austrii, Włoch, Francji, Niemiec, Kanady, Belgii, Łotwy, Meksyku,
Hiszpanii, USA, Polski, Korei, Czech, Anglii, Libanu, Irlandii, Rumunii,
Szwajcarii, Węgier, Litwy, Słowenii, Holandii, Szwecji, Wietnamu,
Brazylii, Luksemburga, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny.
I KOMUNIA ŚWIĘTA
2 maja 2004 r. 87 dzieci z parafii
Medziugorje przyjęło sakrament I Komunii św. w kościele parafialnym pod
wezwaniem św. Jakuba. Uroczystej Mszy św. przewodniczył o. Bože Milić OFM
w koncelebrze z proboszczem o. Branko Radošem OFM, o. Petarem Vlašiciem
OFM i innymi księżmi. Jak co roku w czasie uroczystości śpiewał chór
dziecięcy „Gołąbki Pokoju” prowadzony przez s. Slavicę Kožul. Dzień
wcześniej dzieci przystąpiły do sakramentu pojednania. Pośród dzieci
przystępujących do I Komunii św. znalazło się trzech chłopców i jedna
dziewczynka z „Matczynej Wioski” – założonej przez o. Slavka Barbaricia
OFM z myślą o dzieciach pozbawionych rodziców, jak również o tych, którym
rodzice nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków
opiekuńczo-wychowawczych.
W czasie przygotowania do pierwszego
spotkania z Jezusem Eucharystycznym towarzyszyli im rodzice i katecheci. W
dniu I Komunii św. w naszej wspólnocie parafialnej naprawdę panuje
szczególna atmosfera. Tak było również w tym roku, bo do uroczystości
dzieci i rodziców przyłączyło się wielu pielgrzymów z kraju i z zagranicy.
BRAT RICHARD Z TAIZE W
MEDZIUGORJU
28 kwietnia Medziugorje odwiedził brat
Richard ze wspólnoty Taize. Pod koniec kwietnia odwiedzał grupy młodzieży
w Bośni i Hercegowinie, które przebywały w Taize czy też gromadzą się we
wspólnotach modlitewnych, czerpiących z tego miejsca duchowego. Brat
Richard w rozmowie dla radia „Mir” Medziugorje powiedział, że przybył by
nieść nadzieję młodym ludziom żyjącym w ciężkich warunkach i niepewności.
Z wydarzeniami medziugorskimi i Sanktuarium zapoznał go o. Mario Knezović
OFM.
REKOLEKCJE W „DOMUS PACIS”
W domu rekolekcyjnym „Domus Pacis” odbyły się
rekolekcje postu, modlitwy i milczenia dla pielgrzymów z Rosji i Ukrainy.
Rekolekcje prowadził o. Ljubo Kurtović OFM.
Na początku maja w „Domus Pacis” zgromadzili
się ministranci z całej Hercegowiny. Spotkanie prowadził o. Bože Milić OFM.
XII MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIE OSÓB
PROWADZĄCYCH MEDZIUGORSKIE CENTRA POKOJU ORAZ GRUPY MODLITEWNE,
PIELGRZYMKOWE I CHARYTATYWNE
Dwunaste Międzynarodowe Spotkanie Osób
Prowadzących Medziugorskie Centra Pokoju oraz Grupy Modlitewne,
Pielgrzymkowe i Charytatywne odbędzie się w Medziugorju w dniach od 6 do
10 marca 2005 r. Tematem spotkania jest:
„PRZEWODNIK
I PIELGRZYM”
Niedziela, 6 marca 2005
14.00 – Rejestracja uczestników
17.00 - Modlitwy wieczorne w kościele św. Jakuba
Poniedziałek, 7 marca 2005
9.00 – Adoracja Najświętszego Sakramentu
9.30 – Wykład: „Profil duchowy a osobowość przewodnika”,
franciszkanie
medziugorscy
10.30 – Przerwa
11.00 – Spotkanie i rozmowa z wykładowcą
15.00 – Spotkanie z franciszkanami
17.00 – Modlitwy wieczorne w kościele św. Jakuba
20.30 – Spotkanie z proboszczem
Wtorek, 8 marca 2005
9.00 – Adoracja Najświętszego Sakramentu
9.30 – Wykład: „Doświadczenia w przygotowaniu i
prowadzeniu pielgrzymów”, Kevin Leacy (Irlandia), Hubert Liebherr (Niemcy)
10.15 – Przerwa
10.45 – Spotkanie, rozmowy i wymiana
doświadczeń przewodników
11.30
– Akcje humanitarne związane z objawieniami medziugorskimi, o. Ivan
Landeka OFM.
Rozmowa z wykładowcą na temat akcji
humanitarnych
15.00 – Wspólne wyjście na Górę Objawień
17.00 – Modlitwy wieczorne w kościele św. Jakuba
Środa, 9 marca 2005
Dzień skupienia: o. Jozo Zovko OFM,
o. Ljubo Kurtović OFM
9.00 – Modlitwa, wykład, rozmowa…
12.00 – Wspólny obiad (chleb i woda)
14.00 – Wspólne wyjście na Križevac
17.00 – Modlitwy wieczorne w kościele św. Jakuba
21.00 – 22.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu
Czwartek, 10 marca 2005
9.00 – Adoracja Najświętszego Sakramentu
9.30 – Wymiana doświadczeń
11.00 – Msza św.
... Wspólny obiad
Wykładowcami tegorocznego spotkania będą:
Kevin Leacy, Irlandia.
Po tragicznej śmierci syna Dereka i najlepszego przyjaciela w pożarze w
1991 r. całkowicie się zmienił. Niedługo później zobaczył w telewizji
program o okropieństwach wojny w Chorwacji i pomyślał: „Gdybym mógł
uratować przynajmniej jedno dziecko, przynajmniej jednym rodzicom
oszczędziłbym tego piekła, które przeżyłem”. Kiedy po raz pierwszy wysłał
transport z pomocą medyczną dla szpitala w Mostarze, zrozumiał jak ciężka
jest sytuacja i że wiele jest do zrobienia. W ten sposób zrodziła się „Bosnia
Refugee Aid” – pomoc dla uchodźców z Bośni i Hercegowiny, która przez te
wszystkie lata świadczyła i przekonywała o cudzie ludzkiej
wielkoduszności. W czasie najcięższych dni wojny sanktuarium
Królowej Pokoju stało się pewnym miejscem dystrybuującym pomoc humanitarną
do Mostaru i Bośni Centralnej. Pewnego dnia Kevin Leacy poszedł na
Križevac wraz ze swoją córką i zobaczył wioski, duszące się w ogniu i w
dymie śmiercionośnych ataków. Był dotknięty poznaniem, że Bóg nie jest
odpowiedzialny za wojnę, a prawdę mówiąc nie jest też odpowiedzialny za
tragedię jego życia. Zrozumiał, że Bóg jest Tym, który leczy, Tym, który
może dać siłę byśmy mogli się zetknąć z bólem, który przynosi nam życie.
Dawał świadectwo o swoim przeżyciu Medziugorja: Ludzie, zawsze byli
zainteresowani, kiedy mówił o Medziugorju i cudownym pokoju, który Matka
Boża wnosi do naszego serca. W 1996 r. przywiózł pierwszą grupę
pielgrzymów do Medziugorja i zadawał sobie pytanie: dlaczego taki
grzesznik jak ja musi coś takiego robić. Myślał, że pomoc humanitarna była
wystarczająca, ale Matka Boża miała inne plany. Towarzysząc pielgrzymom
widział ludzi odnajdujących po raz pierwszy w życiu Boga, uzdrowienia
duchowe i cielesne, tych którzy po raz pierwszy odnaleźli pokój.
Pielgrzymki z północno-wschodniej Irlandii ciągle na nowo są wzbogacane i
trwają do dnia dzisiejszego.
Hubert Liebherr
ur. w 1950r. w Memmingen, Niemcy.
Po ukończeniu
gimnazjum w 1970 r. i odbyciu służby wojskowej zaczął studiować
budownictwo i geodezję na Akademii Technicznej w Karlsruhe. W latach
1977-1981 był dyrektorem technicznym dużej budowy w Algierii. Od 1981 r. w
firmie rodzinnej Liebherr zarządzał gałęzią przemysłową zajmującą się
produkcją koparek, maszyn, osprzętu lotniczego i urządzeń przemysłowych.
Od przyjazdu do Medziugorja w 1988 r.
kierował się wezwaniem Pana: „Zostaw wszystko co posiadasz i pójdź za
mną!”. Wraz z przyjaciółmi założył organizację „Medjugorje-Deutschland”,
aby zapoznać Niemców z Medziugorjem i objawieniami Matki Bożej.
Towarzyszył pątnikom w czasie pielgrzymki do Medziugorja. Uczestniczy w
spotkaniach modlitewnych, dając świadectwo o swej drodze do wiary.
Uczestniczy w budowie kościołów w Rosji.
Dwunaste Międzynarodowe Spotkanie dla Osób
Prowadzących Centra Pokoju
i Medziugorskie Grupy Modlitewne, Pielgrzymkowe i Charytatywne odbędzie
się w sali spotkań w Medziugorju w dniach od 6 do 10 marca 2005 r. Liczba
miejsc jest ograniczona, a z roku na rok grono uczestników jest coraz to
większe. Dlatego prosimy Państwa, aby jak najszybciej, a najpóźniej
do końca listopada 2004 r. zgłosić swój udział w spotkaniu. Zgłoszenia
można dokonać pod numerem tel/faxu + 387 36 651 999 (za Mariju Dugandžić)
albo poprzez e-mail:
seminar.marija@medjugorje.hr
lub w osobiście w informacji sanktuarium. Zapewniamy tłumaczenie
symultaniczne dla wszystkich grup językowych. Cena wynosi 60 euro za
osobę. W cenę wliczone zostały wszystkie koszty organizacyjne spotkania
(wykładowcy, tłumaczenie tekstów, tłumaczenie symultaniczne oraz wspólny
obiad w ostatni dzień). Po zapłaceniu ww. kwoty na początku spotkania
każdy z uczestników otrzyma akredytację, która umożliwi wzięcie udziału w
pracach seminarium. Zakwaterowanie w Medziugorju każdy organizuje sobie na
własną rękę. Wierzymy, że nie sprawi to problemu, ponieważ od wielu lat
przyjeżdżacie Państwo do Medziugorja i macie tu znajomych i przyjaciół.
Należy zabrać ze sobą radio ze słuchawkami, aby móc słuchać tłumaczenia
symultanicznego.
Już teraz cieszymy się, że ponownie się
spotkamy!
IX MIĘDZYNARODOWE REKOLEKCJE
DLA KAPŁANÓW
IX Międzynarodowe Rekolekcje dla kapłanów
odbędą się w Medziugorju w terminie od 5 do 10 lipca 2004 r. Tematem
spotkania jest „Tożsamość kapłana”.
Zgłoszenia można przesłać poprzez e-mail:
seminar.marija@medjugorje.hr,
złożyć osobiście lub w biurze informacji albo telefonicznie lub 00 387
36 651 988 (za Mariju Dugandžić), faxem: 00 387 36 651 999.
Prosimy księży, którzy na własną rękę
zapewniają sobie zakwaterowanie u rodzin w Medziugorju, aby w swoim
zgłoszeniu podali również imię i nazwisko oraz numer telefonu rodziny, u
której zamierzają się zatrzymać.
Księża, którzy nie mają możliwości
załatwienia kwater na własną rękę proszeni są o zaznaczenie tego w
zgłoszeniu, aby parafia mogła zarezerwować im miejsce.
Koszty rekolekcji pokrywa odprawienie pięciu
intencji mszalnych.
Należy wziąć ze sobą: celebret, albę i
stułę, Pismo Święte, radio o wysokiej częstotliwości FM i słuchawki
(aby słuchać tłumaczenia symultanicznego).
Dokładny program rekolekcji można znaleźć na
stronie internetowej sanktuarium:
www.medjugorje.hr
Ponieważ nie wszyscy księża mają dostęp do
Internetu i być może nie wiedzą o rekolekcjach w Medziugorju, prosimy
organizatorów pielgrzymek, grupy modlitewne oraz centra pokoju, aby
zamieściły te informacje we wszystkich dostępnych środkach przekazu, aby
jak najwięcej księży mogło wziąć w nich udział. Prosimy również, aby, o
ile jest to możliwe, materialnie wspomóc księży, którzy chcą przyjechać, a
nie mają środków potrzebnych na pokrycie kosztów podróży.
Już teraz dziękujemy Państwu, modląc się o
błogosławieństwo Boże i błogosławieństwo Królowej Pokoju w Waszej pracy.
15 maja 2004
Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1.
Laureen to aktywna młoda kobieta z wielkiego miasta w Holandii. Jest
niezamężna i pracuje z ogromnym zapałem, rozpowszechniając orędzia Gospy.
Nigdy nie pozostaje bez zajęcia, gdy przychodzi służyć Jej! Jej
doświadczenie, jakim tu się z nami dzieli, może nas zainspirować, jak
można dobrze wykorzystać naszą wolność!
“Nie oglądałam telewizji przez 15 lat. Lecz cztery
miesiące temu dostałam abonament. Moim celem było, żeby na bieżąco być z
wydarzeniami na świecie. Lecz po czterech miesiącach wycofałam abonament.
Miałam wyraźne przekonanie, że to była właściwa decyzja. Dlaczego??
Ponieważ gdy wieczorem oglądałam telewizję, stawałam się pusta. Nawet
jeśli był to program z wiadomościami, informujący mnie o światowych
wydarzeniach z tego dnia, tak że później mogłam się za nie pomodlić, to w
moim przypadku to w żaden sposób nie działało. Za każdym razem było to
samo: po godzinnym oglądaniu telewizji już nie mogłam się modlić, ponieważ
moje serce było zatwardziałe i coś we mnie było odcięte od Boga, mojego
źródła. Więc nie mogłam się modlić za te wydarzenia, ponieważ w głowie
miałam zamęt. Zadałam sobie pytanie: dlaczego? I znalazłam odpowiedź: gdy
oglądam telewizję, do mojego serca wchodzi duch tego świata. W chwili, gdy
naciskam przycisk, podłączam się do ducha tego świata, świadomie mówię mu
“tak". Wtedy ten duch pożera we mnie to, co odnosi się do Boga i staję się
coraz bardziej pusta.
Gdy zdecydowałam, że pozbędę się telewizji, natychmiast
następnego dnia wycofałam abonament. Gdy wysłałam list, do mojego serca
wstąpiła wielka radość. Byłam zanurzona w świetle i odczuwałam, że z moją
decyzją zgadzało się Niebo. Wtedy powiedziałam do Najświętszej Matki:
“Skoro już nie będę spędzała godziny na oglądaniu wieczornych wiadomości w
telewizji, zamierzam tę godzinę poświęcić na różaniec.” Począwszy od tego
dnia co wieczór odmawiałam cały różaniec. Podczas gdy wcześniej marnowałam
czas i życie duchowe przez oglądanie telewizji, teraz czuję, że już wcale
nie marnuję czasu! Poza tym, odkąd odmawiam różaniec, odczuwam wielkie
przynaglenie do postu. Widzę to jasno: będąc konsekwentnym w jednej
rzeczy, zyskuje się siłę do wzrostu i bycia konsekwentnym także w innych
rzeczach. Odmawianie różańca co wieczór dało mi siłę i możliwości, żebym
pościła o chlebie i wodzie, jak o to prosiła Matka Boża.
Nie zamierzam uogólniać, skoro jest to mój własny
sposób na to, żeby w tym czasie mojego życia dać pierwsze miejsce Bogu.
Spostrzegłam, że było pragnieniem Bożym względem mnie, żebym się pozbyła
telewizji, przynajmniej tego, co telewizja oferuje teraz. Jeśli ktoś
zdecyduje się na oglądanie telewizji, to potrzeba wielkiej czujności, żeby
się ochronić przed złym. Dzięki niektórym programom on staje się taki
aktywny!”
2. W
latach 80-tych Gospa czasami wspominała telewizję, jednakże nigdy jej nie
zabraniała ani nie prosiła, żebyśmy powyrzucali nasze telewizory. Jako
Matka Ona dobrze wie, że dla niektórych z Jej dzieci będzie to zbyt trudne
(ci, którzy cierpią na depresję lub nadmierną samotność, muszą czasami
posłuchać telewizji i popatrzeć na innych ludzi!). Poza tym, niektóre
programy są bardzo dobre. To od nas zależy, żeby wyprodukować ich jeszcze
więcej! Lecz o dniach postu Matka Boża powiedziała:
- Jeśli nie macie siły, żeby pościć o chlebie i wodzie,
możecie zrezygnować z czego innego. Byłoby dobrze wyrzec się telewizji,
ponieważ po obejrzeniu niektórych programów jesteście rozproszeni i
niezdolni do modlitwy...” (8 grudnia 1981)
- Jeśli oglądacie programy, jeśli patrzycie w gazety,
wasz umysł jest wypełniony wiadomościami i w waszych sercach już nie ma
miejsca dla mnie” (17 kwietnia 1986)
Do grupy modlitewnej, składającej się z młodych i
utworzonej i prowadzonej przez Nią w Medjugorju przez siedem lat,
powiedziała:
- Wyrzeknijcie się wszelkich pasji i wszelkich
nieuporządkowanych pragnień. Unikajcie telewizji, zwłaszcza złych
programów, nadmiernego sportu, nieumiarkowanego korzystania z jedzenia i
picia, alkoholu, tytoniu... (Pierwsza zasada, jaką podała Jelenie Vasilj
16 czerwca 1983)
Maryja życzy sobie także, żebyśmy wyłączali telewizję
podczas dziewięciu dni przed wielkimi świętami jak Wielkanoc i Boże
Narodzenie. Prosiła, żeby nasze rodziny zbierały się i z Pismem św. w ręku
dzieliły się tekstami związanymi z nadchodzącym świętem (tak, jak to
czynią żydzi!).
W końcu oto innym fragment listu Laureen do nas:
“Wieczorem, niezależnie od tego, jak jest późno, zanim
pójdę do łóżka, przez godzinę się modlę. To jest czas, gdy do mojego serca
wkracza radość i gdy wszystko wraca na swoje miejsce. Oczywiście ważne
jest, żeby kontaktować się z innymi, żeby wzrastać w życiu duchowym, na
przykład przez rozmowy telefoniczne, lecz zdaję sobie sprawę, że to staje
się możliwe dopiero po zanurzeniu się w Bożą obecność przez modlitwę.
Najpierw modlitwa, potem następuje reszta!
Konkretnie, jeśli mam zdecydować, czy będę z kimś
rozmawiała, czy się modliła, pierwszeństwo daję modlitwie. Wtedy mogę
otrzymać wewnętrzną wolność, której potrzebuję, żeby poprowadził mnie Duch
Święty. Wtedy On może natchnąć mnie, czy mam się z kimś skontaktować, czy
nie.
Najdroższa Matko, proszę, zbuduj naszą komunię z Bogiem!
A wtedy, najdroższa Królowo, proszę, króluj nam i błogosław naszym
wzajemnym kontaktom!
S. Emmanuel
1 maja 2004
św. Józefa Rzemieślnika
Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. Jaka to
radość ponownie obchodzić święto naszego dobrego św. Józefa, tym razem
jako rzemieślnika! Wiemy, że w czasach, gdy cieśle byli także
architektami, musieli sporządzać mądre plany, żeby budowle dobrze stały, i
to bez pomocy dzisiejszych środków technicznych. Można sobie wyobrazić św.
Józefa, jak gawędził z Jezusem na temat takiego lub takiego sposobu
wznoszenia domu i razem z Nim szukał możliwie najlepszego planu
odpowiadającego potrzebom zleceniodawcy. Można także pomyśleć, że św.
Józef był tym, który jako pierwszy położył na ramiona swego Syna te
ciężkie belki, jakie musieli nosić cieśle...
Zresztą o św. Józefie nieczęsto myślimy jako o
człowieku sporządzającym plany. Lecz stwierdzamy, że w Medjugorju jego
Małżonka, Gospa, często mówi o swych planach dla świata i prosi nas,
żebyśmy Jej pomagali realizować je. Także Jezus ma swój plan zbawienia dla
ludzkości. Cała Święta Rodzina specjalizuje się w planowaniu!
A jaki plan dla naszego życia mamy my sami??
Jest bardzo pocieszające wiedzieć, że ten plan dla
naszego życia już istnieje w Sercu Boga naszego Stworzyciela i że nie
musimy go wymyślać. Możemy go odkryć na modlitwie i w lekturze natchnionej
przez wydarzenia i mamy go chronić, żebyśmy nie zeszli na śliskie drogi.
Dzisiaj wielu młodych zniechęca się, ponieważ nikt im nie mówi, jak cenne
jest ich życie i że Bóg ma dla nich cudowny plan, gotowy do wypełnienia,
jeśli tylko zechcą słuchać Jego głosu i przylgnąć do Niego całym swym
sercem. Dla tych, którzy w życiu błąkają się bez celu i bez motywacji,
pierwszy pozytywny krok polega na tym, żeby podziękować Stwórcy za plan,
jaki On dla nich ma, i to dużo wcześniej, zanim będą mieli najmniejsze
wyobrażenie o tym, co ten plan zawiera. Uwielbienie i zaufanie umożliwią
to otwarcie serca, którego Bóg potrzebuje, żeby do tych ludzi mówić i dać
im skosztować, ile ich życie jest warte i do jakiego szczęścia są wezwani.
Św. Józef jest świętym, którego nam potrzeba, żebyśmy
się stali entuzjastami życia i daru życia. Jako dobry architekt, zręczny,
dokładny, w pracy dzielny, pomoże nam dostosować nasze życie i dopasować
je do Bożego zamysłu wobec nas. Ponieważ jest w najwyższym stopniu
“sprawiedliwy”, to znaczy dla żydów z tamtych czasów, jest człowiekiem,
który całe swoje życie “dopasowuje” do Boga. (To nie ma nic wspólnego z
naszymi Ministrami Sprawiedliwości!) Życie każdego z nas tak bardzo
potrzebuje dopasowania do Boga!! Tak, co to za radość czcić tego wielkiego
eksperta Bożych planów, tego rzemieślnika wybranego przez Ojca na
towarzysza okresu wzrastania Jego Syna Jezusa, aż stanie się On dorosły!
Wydaje mi się, że św. Józef byłby bardzo szczęśliwy mogąc kontynuować
swoje zadanie na ziemi wśród nas, zwłaszcza u tych, którzy wzięli sobie do
serca objawienia i orędzia jego Małżonki Miriam! Vicka często nam to
powtarza: “Nie bójcie się, wystarczy poprosić!” Święty Józef ma cały skład
łask, będzie szczęśliwy, mogąc wesprzeć tego, kto go wzywa przyjaźnie i
ufnie, czy to, żeby ochronić życie jego rodziny od rozpadu, czy żeby
zrozumieć, jaką wybrać opcję w delikatnej sprawie, żeby przezwyciężyć
ataki złego, żeby ochronić dziecko przed nieczystością, żeby odbudować w
harmonii zranioną przez życie osobowość, żeby nie opóźniać zgody na Boże
powołanie, żeby wytrwać w modlitwie wśród wrogiego świata, żeby zarobić na
życie poprzez pracę, która przynosi pokój, żeby wszystkim świadczyć o
miłosierdziu i radości Bożej, żeby w pokoju ofiarować jakieś cierpienie,
żeby żyć w wielkiej miłości do Najświętszej Maryi Panny... krótko mówiąc,
żeby pokornie i pewnie kroczyć ścieżkami świętości!
To, co mnie uderza u św. Józefa, to jego czułość. Wobec
ufającego serca kruszy się jak dziecko. Pewnego dnia po nowennie św. Józef
podarował mi dla Medjugorja samochód. Na początku tej nowenny dokładnie mu
określiłam: “to po to, żeby lepiej służyć twojej Małżonce tam, gdzie Ona
się objawia”. Wydawało mi się, że w tym przypadku była to siła wyższa i że
on mnie wysłucha ze względu na miłość do Niej! Lecz pewna dziewczyna,
która dowiedziała się o tym fakcie, powiedziała, że nie mogłaby używać
tego samego przekonywującego argumentu. Ona bardzo potrzebowała samochodu,
lecz po prostu po to, żeby jeździć do swej pracy w biurze, w
przedsiębiorstwie, które nie miało nic szczególnie chrześcijańskiego.
Jednakże licząc na dobroć świętego, mimo wszystko odprawiła nowennę. I
opatrznościowo trafił jej się samochód, wielkości, jakiej sobie życzyła;
nie wierzyła w to własnym oczom! Tego dnia odkryłam nowy aspekt osobowości
św. Józefa: darmowość jego czułości wobec nas!
W ubiegłym roku pewien przyjaciel z Ameryki, Randy,
padł ofiarą zwolnienia. Przedsiębiorstwo, w którym od dwudziestu lat
pracował, ogłosiło upadłość. Personel został uprzedzony w ostatniej chwili
i przedsiębiorstwo nie mogło dać mu odprawy. Szok! Jednakże przyjął to w
pokoju. Ćwiczył się w 5 punktach z Medjugorja i w tym doświadczeniu stało
się to dla niego wielką pomocą! Pozwolę, żeby sam złożył świadectwo:
“Byłem bez pracy od kilku miesięcy, gdy 22 kwietnia
przedsiębiorstwo, które bardzo mi się podobało, wyznaczyło mi spotkanie w
sprawie pracy. Spotkanie wyszło bardzo dobrze, lecz po prostu powiedzieli
mi, że skontaktują się ze mną później. Wówczas, gdy moja żona i ja
omawialiśmy to spotkanie, uświadomiliśmy sobie, że zbliża się święto św.
Józefa pracownika; tak więc zdecydowaliśmy się rozpocząć tego wieczoru
nowennę do świętego Józefa. Zbieg okoliczności (czy też Opatrzność Boża?),
ale miała się ona zakończyć 30 kwietnia, w wigilię jego święta jako
patrona wszystkich pracowników.
Bardzo specyficzna była intencja naszej nowenny.
Prosiliśmy, żeby to przedsiębiorstwo dało mi pracę od 17 maja, dnia
rocznicy naszego małżeństwa. Więc każdego dnia wiernie odmawialiśmy
modlitwy naszej nowenny. Następnie nadszedł 1 maja i święto św. Józefa
pracownika. Byliśmy zaniepokojeni, ponieważ od pierwszego spotkania nie
mieliśmy wiadomości z przedsiębiorstwa. Otóż 1 maja (w godzinę objawień w
Medjugorju!) otrzymałem telefon: przedsiębiorstwo proponowało mi drugie
spotkanie na 5 maja. Nie trzeba mówić, że byliśmy bardzo szczęśliwi i
bardzo wdzięczni św. Józefowi. A więc, gdy zbliżał się dzień drugiego
spotkania, kontynuowaliśmy nasze modlitwy do św. Józefa, ciągle modląc
się, żebym otrzymał pracę na naszą rocznicę 17 maja.
W końcu nadszedł 5 maja i spotkanie wypadło dobrze.
Jednakże powiedziano mi, że decyzja końcowa dotycząca zatrudnienia nie
zostanie podjęta przed ostatnim tygodniem maja, koło Dnia Pamięci.
Podziękowaliśmy św. Józefowi za sukces spotkania i tylko prosiliśmy, żebym
otrzymał tę pracę, nawet gdyby to miało być po naszej rocznicy 17 maja.
Ważne, żeby mieć pracę! Natomiast św. Józef wziął naszą prośbę dosłownie,
ponieważ 15 maja otrzymałem telefon z przedsiębiorstwa: zatrudniali mnie!!
Jaki to wielki prezent rocznicowy od św. Józefa! Teraz jest już 10
miesięcy, jak zajmuję to miejsce, bardzo lubię pracę, którą wykonuję, jak
również przedsiębiorstwo, dla którego pracuję.
Á propos, okna biur przedsiębiorstwa wychodzą na rzekę
św. Józefa w kantonie św. Józefa w Indiana (w Stanach Zjednoczonych).
Dziękuję św. Józefie!”
2. Gospa wie, co
mówi, gdy nas zachęca, żebyśmy świętych brali za przykład, żebyśmy czytali
ich życiorysy i do nich się modlili! Wobec tylu oznak miłości z ich strony
poznajemy, jak wyglądają relacje intensywnej miłości pomiędzy wybranymi w
Niebie i to zaczyna nam się podobać. Jakiż to powiew świeżego powietrza w
naszym podzielonym społeczeństwie i tak szybkim w zapominaniu tego, co
istotne: miłości, która pochodzi od Ducha Świętego! Ta miłość pozwala nam
już tu z wyprzedzeniem brać udział w niewypowiedzianej radości Nieba!
W tym miesiącu maju specjalnie poświęconemu Maryi, ze
świętym Józefem rzemieślnikiem, mamy cztery tygodnie, żeby przygotować się
na Zesłanie Ducha Świętego... Z pomocą wszystkich naszych przyjaciół z
Nieba, ściągnijmy potężne zesłanie Ducha Świętego na nasz świat, który
rozpaczliwie pragnie miłości!
Droga Gospo, jeszcze bardziej zamieszkaj w naszych
sercach, aż, znajdując w nich Ciebie, podąży do nich Duch Święty!
S. Emmanuel
© Children of Medjugorje 2004
PS 1. Pomysł na
to, jak pomóc Kościołowi:
Zaproponujcie jakiemuś księdzu uczestnictwo w 9-tym
Międzynarodowym Spotkaniu Księży w MEDJUGORJU od 5 do 10 lipca na temat:
“Tożsamość kapłana” z udziałem ojca Tomislava Ivancicia z Zagrzebia oraz
siostry Elviry i ojca Jozo.
PS. 2. W wieku
90 lat odeszła do Ojca Maria Simma. Po życiu wypełnionym służbą duszom w
czyśćcu, zgasła spokojnie w Niemczech, gdzie od kilku lat przebywała u
zaprzyjaźnionej rodziny. Na modlitwie przygotowywała się do swej ostatniej
podróży... Módlmy się za nią, jak ona tyle się modliła za zmarłych!
Wywiad z nią przeprowadzony przez s. Emmanuel znajduje
się w książeczce wydanej przez Éditions des Beatitudes “L’étonnant secret
des ames du Purgatoire” (“Zdumiewający sekret dusz czyśćcowych”) i na
kasecie audio i na CD w Maria Multimedia pod tym samym tytułem.
(Szczegóły praktyczne na naszej stronie internetowej.
www.childrenofmedjugorje.com)
Na stronie tej zamieszczono materiały z strony
Chorwackiej Ojców Franciszkanów
www.medjugorje.hr/ulazakplstipe.htm i źródło “Enfants de Medjugorje”
(“Dzieci Medjugorja”),
www.childrenofmedjugorje.com
Archiwum wiadomości
|