Bulletin 213
MEDZIUGORJE, 26.
sierpnia
2005 r.
„Drogie dzieci! Również dzisiaj wzywam was, abyście żyli
moimi orędziami. To jest czas, który Bóg darował wam jako czas łaski. Dlatego,
dziatki, wykorzystajcie każdą chwilę i módlcie się, módlcie się, módlcie się.
Błogosławię was wszystkich i oręduje przed Wszechmogącym za każdym z was.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
25.
sierpnia 2005r.
PEŁNE ROZSĄDKU SERCE POKORNYCH
Czy kiedykolwiek znalazłeś się w sytuacji, kiedy wydawało się, że nie
odpowiedziałeś najlepiej na jakieś ważne pytanie? Takie chwile często się
zdarzają. Ważne pytania zaskakują nas i w tych chwilach udzielamy odpowiedzi, z
których nie jesteśmy zadowoleni. Trudno jest nam znaleźć właściwe słowa i mądre
odpowiedzi.
Jedna z
historii ze Starego Testamentu poucza nas jak mądrze odpowiedzieć na ważne
pytania życiowe. W I Księdze Królewskiej czytamy jak Bóg nocą przyszedł do
Salomona i powiedział mu: „Proś o to, co mam ci dać”. Na to Salomon
odpowiedział: „Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego
ludu i rozróżniania dobra od zła (por. 1 Krl 3, 4-10) moglibyśmy powiedzieć, że
Salomon znalazł się właściwie w sytuacji i mądrze odpowiedział. Tęsknił za tym
co najważniejsze. Prosił o pomoc
w panowaniu nad
narodem, który Bóg mu powierzył. Salomon mądrze zdał egzamin dojrzałości z
przedmiotu: skromność.
Doświadczenie życiowe uczy nas jak trudno jest ludziom przyznać się do
słabości, ograniczeń, niewiedzy, lęku przed wyzwaniem. Wielu uważa się za
specjalistów prawie w każdej dziedzinie życia, znawców wszystkiego. Tacy ludzie
uważają, że wszystko wiedzą o historii, medycynie, muzyce, sporcie, wierze,
polityce, etc. Jeśli znajdziemy się w ich towarzystwie rozmowa staje się
męcząca. Przy tym jeśli tacy ludzie dojdą do władzy, czy zdobędą jakiś tytuł
sprawa staje się jeszcze bardziej dramatyczna. Odnosimy wrażenie, że ci ludzie
stają się celem sami dla siebie. Inni jakby nie istnieli, nie byli ważni, są
jedynie środkiem realizowania ambicji jednostek.
Salomonowe pragnienie rozsądnego serca jest modelem, według którego
należałoby postępować. Wiele rzeczy w życiu wydaje się nam ważniejszych i
bardziej wartościowych, ale najważniejsze jest rozpoznanie tego co naprawdę jest
najważniejsze. To potrafi Salomon. On jako król i wódz prosi o pomoc. Nie wmówił
sobie, że wszystko wie. W jego odpowiedzi widać jedną z najcudowniejszych zalet
człowieka – pokorę. I my stoimy i stawać będziemy przed yzwaniem ważnych pytań i
odpowiedzi.
W czasie rozwoju duchowego i naszego, pielgrzymowania najczęściej zadajemy Bogu
istotne pytania. Ale nie wolno zapominać, że Bóg wtedy nas sprawdza. Prośmy więc
o mądre serce, pełne pokory i zdolne do służenia, serce podobne do Serca Maryi.
I nigdy nie zapominajmy, że sami nic nie możemy uczynić, a Bóg może wszystko,
naprawdę wszystko – nawet to co jest niemożliwe.
o. Mario Knezović, OFM
W I A D O
M O Ś C I
ILOŚĆ KOMUNII ŚW. I
KONCELEBRANSÓW
W lipcu w parafii Medziugorju udzielono 120 000 komunii św., a Msze św. były
koncelebrowane przez 4 022 kapłanów z kraju i z zagranicy.
W lipcu w Medziugorje przebywały grupy pielgrzymów z: Włoch, Francji, Polski,
Belgii, Słowacji, Czech, Irlandii, USA, Słowenii, Niemiec, Nowej Zelandii,
Węgier, Rumunii, Austrii, Meksyku, Anglii, Korei, Kanady, Grecji, Izraela,
Libanu, Indii, Holandii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny.
WIZYTA BISKUPA Z INDII
JE Geevarghese Mar Divannasios Ottathengil, biskup katolicki obrządku siro-malankarskiego,
biskup diecezji Bathery (Kerala, Indie), był na pielgrzymce w Medziugorju z
okazji XIV Rocznicy Objawień. Przybył wraz z grupą 25 pielgrzymów ze Szwajcarii.
W sobotę 25 czerwca koncelebrował wieczorną Mszę św., której przewodniczył o.
Branko Radoš OFM.
Po ukończeniu studiów w Rzymie, JE Geevarghese powrócił do Indii gdzie został
mianowany rektorem niskiego i wysokiego seminarium diecezjalnego. Biskupem
został w 1997 r. Przy okazji wizyty w Rzymie ad limina 2003 r. Ojciec
Święty powiedział, że Kościół siro-malankarski
jest jednym z Kościołów o najszybszym wzroście na świecie. Diecezja Bathery
istnieje od 1979 r. i mieszka w niej około 25 000 katolików, 98 kapłanów, 250
sióstr zakonnych, 45 seminarzystów i wiele powołań. Zachodni relatywizm przenika
do wielkich miast, ale nie do wsi, bo korzenie religijne są bardzo silne.
JE Geevarghese Mar Divannasios Ottathengil powiedział:
„Słyszałem o Medziugorju przed piętnastoma dwudziestoma laty, ale miałem
wątpliwości. Przyjazd tu mnie nie interesował, ale pewien przyjaciel, ksiądz z
Szwajcarii opowiadał mi o Medziugorju i o swoich przeżyciach. Po pobycie w
Medziugorju jego zachowanie jako księdza niewiarygodnie się zmieniło. Zaczął się
modlić, a w relacjach
z ludźmi stał się bardzo ludzki. Teraz jest prawdziwym kapłanem! Dlatego
zacząłem myśleć: musi być coś w Medziugorju. Roman Gruether powiedział mi, że
Medziugorje jest inne od pozostałych miejsc kultu, że zachowana jest naturalna
przyroda, że ludzie naprawdę się tu modlą. W zeszłym roku zdecydowałem się
przyjechać i zobaczyć. Przyjechałem teraz z grupą ze Szwajcarii, prowadzoną
przez Sylvię Keller. Moje przeżycia zgodne są z moimi oczekiwaniami. Te trzy dni
są tego potwierdzeniem. Czuje się tu ducha rodzinnego. Ludzie, którzy tu
posługują, nawet w najmniejszych sprawach robią to z miłością i radością.
To miejsce daje człowiekowi doświadczenie uniwersalnej rodziny. Każdy czuje się
tu jak
w domu, jak w domu swej mamy. Spotkałem wizjonerów, odwiedziłem Mariję, Ivana i
Vickę. Myślę, że są to prawdziwi wizjonerzy. Medziugorje zostanie uznane, nie ma
wątpliwości! Dzisiaj czy jutro, może trochę później, z całą pewnością zostanie
uznane!
Te orędzia są potrzebne. Modlitwa, Msza św., pokuta, spowiedź, post, nawrócenie.
W każdym okresie są to fundamenty życia duchowego. Bez Jezusa nie ma życia
duchowego. Altruizm, życie dla Boga i dla innych. W nowoczesnych czasach często
kusi nas, by współzawodniczyć się z Bogiem. Ale musimy zrozumieć, że istoty
ludzkie są ograniczone. Katastrofy pomagają nam zrozumieć nasze granice: 11
września czy tsunami… rozumiemy jak mali jesteśmy.
Medziugorje jest prawdziwym Bożym wezwaniem dla naszych czasów. Ludzie, którzy
tu żyją mają szczęście. Macie szczególne powołanie. Musicie zachować to
uniwersalne braterstwo. To nie jest przeznaczone tylko dla waszej parafii, dla
tego kraju, dla tej diecezji… to jest przeznaczone dla całego świata. Musicie
szerzyć tego uniwersalnego ducha.”
UROCZYSTOŚĆ ŚW. JAKUBA
25 lipca parafia Medziugorje świętowała uroczystość swojego patrona
św. Jakuba Starszego apostoła. Przed południem, zgodnie ze zwyczajem, Ofiara
Eucharystyczna rozpoczęła się od odśpiewania litanii do Wszystkich Świętych i
procesji z figurą patrona niesionej przez parafian z rodziny Vasilj. Msza św.
sprawowana była w parku, w pobliżu kościoła. Eucharystii przewodniczył o.
Tomislav Puljić OFM przy koncelebrze wielu kapłanów z kraju i z zagranicy, wśród
których był również prowincjał o. Slavko Soldo OFM, pochodzący z parafii
Medziugorje i proboszcz medziugorski o. Branko Radoš OFM. Do święta parafianie
przygotowywali się przez modlitewne triduum.
XVI MIĘDZYNARODOWE MODLITEWNE SPOTKANIE MŁODZIEŻY
Jak co roku w dniach od 1 do 6 sierpnia w Medziugorju odbyło się Międzynarodowe
Spotkanie Młodzieży, na którym zebrało się około 25 000 młodych ludzi ze
wszystkich stron świata. Na spotkaniu obecnych było około 400 księży, którzy
przybyli ze swoimi młodymi parafianami. Temat spotkania brzmiał: „Przyszliśmy,
by oddać Mu pokłon” (Mt 2, 2).
W czasie modlitw wieczornych do młodzieży przyłączała się duża grupa wiernych,
tak że codziennie uczestniczyło w nich około 30 000 ludzi.
Prelegenci i świadkowie wezwali młodzież, by poznali Jezusa Chrystusa, brata
każdego człowieka i Zbawiciela rodu ludzkiego, który jest tak bardzo potrzebny
młodzieży oraz by każdy w sercu i życiu oddał Mu pokłon. Na spotkaniu był obecny
i przemawiał do młodzieży minister generalny Zakonu Braci Mniejszych – o. Jose
Carballo OFM
Spotkanie to było wyjątkowym przeżyciem duchowym dla wszystkich
młodych uczestników, zapraszamy więc, by i w przyszłym roku przybyli do
Medziugorja i odnowili wierność Bogu, Kościołowi i Papieżowi.
Spotkanie było tłumaczone symultanicznie na 15 języków.
ŚWIĘTO WNIEBOWZIĘCIA NMP
W dniu święta Wniebowzięcia NMP do Medziugorja przybyło kilka tysięcy
pielgrzymów z kraju i z zagranicy. Przed południem Msze św. sprawowane były w
kilkunastu językach,
a uroczystą wieczorną Mszę św. sprawował o. Ljubo Kurtović OFM przy koncelebrze
34 księży. Jak w każdym roku duża liczba pielgrzymów chorwackich, po
dziesiątkach boso przebytych kilometrów, już nocą dotarła do Medziugorja.
REKOLEKCJE W “DOMUS PACIS"
Trzykrotnie odbyły się rekolekcje postu i modlitwy dla pielgrzymów z Rosji,
Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Rekolekcje prowadził o. Ljubo Kurtović OFM.
Odbył się również kurs modlitwy kontemplacyjnej prowadzony przez o. Mladena
Hercega OFM.
Rekolekcje przed świętem Zesłania Ducha Świętego przeprowadziła grupa modlitewna
z Zagrzebia. Na rekolekcjach zebrała się również młodzież ze Splitu z ojcami
Salezjanami, młodzież z parafii Medziugorje oraz członkowie młodzieży
franciszkańskiej z Hercegowiny.
W sierpniu w „Domus Pacis” odbyła się tradycyjnie kolonia malarska.
15 sierpnia 2005
Drogie Dzieci
Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i
Maryja!
1. Wielu do nas pisało na temat żyda
mesjanisty, Benjamina Bergera, który dawał świadectwo w liście z 15 lipca.
Dlatego chciałabym tu wnieść pewne dodatkowe wyjaśnienia.
O narodzie żydowskim wiemy z Pisma św.,
że „jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich
przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia?” (Rz 11,15).
Pojawienie się, dosyć niedawne, ruchu mesjanistycznego u żydów jest cudownym
znakiem zapowiadającym spotkanie w Ciele Chrystusowym syna starszego z
synem młodszym. Dlatego droga wiary, jaką przebył nasz brat Benjamin,
sprawia nam dużo radości, budząc nas z naszego duchowego odrętwienia. Duch
Święty działa, a my chcemy iść w tym kierunku, co On! (Patrz NB na temat
ruchu mesjanistycznego).
My katolicy wiemy, że powstawanie dzieła
Bożego przechodzi drogę oczyszczenia. Oto, co opowiada Benjamin:
„…W Betanii spędziliśmy pięć lat.
Dołączył do nas jeszcze jeden brat, było nas więc pięciu braci. Potem poszliśmy
do Galilei, mieszkaliśmy w małej wiosce, gdzie byliśmy świadkami wielu cudów.
Rzeczy nadzwyczajne miały miejsce w wielu dziedzinach, wielu ludzi zwracało się
ku Panu. Na przykład:
Pewien człowiek, który nas nie znał,
widział we śnie Jezusa. Następnie spotkał nas i został jednym z braci. Nasi
sąsiedzi zwrócili się ku Panu. Duch Święty dotykał dzieci i one się nawracały.
Więc w niedługim czasie stworzyliśmy małą wspólnotę; otóż nigdy nie
przewidywaliśmy, że staniemy się wspólnotą. Zaczęliśmy wszystko dzielić między
wszystkich, jadaliśmy razem, modliliśmy się razem. W ten sposób naprawdę
ujrzeliśmy wspólnotę. Zaczęła się ona od mojego brata i ode mnie, lecz następnie
powiększyła się i zrozumieliśmy, że zostaliśmy wezwani, żeby żyć jako wspólnota.
W tej wiosce mieszkaliśmy pięć lat. Pod
koniec doznaliśmy prześladowań. Przyszli pewni religijni żydzi i napadli na nas
fizycznie. Nasz dom został całkowicie okradziony. Weszli, połamali meble,
wszystko zalali czarną farbą; ale bez tego się obejdę. Lecz tego typu wydarzenie
poruszyło całą prowincję. To było w połowie lat 70. Ostatecznie nasze świadectwo
zostało opublikowane w wielu gazetach, było nadawane przez radio i telewizję. To
był naprawdę pierwszy raz, gdy w Izraelu świadectwo wierzących mesjanistów było
nadawane przez telewizję! W tym czasie w Izraelu zaczął się rozwijać Ruch
Mesjanistyczny. Coraz częściej tu i tam mówiono o Izraelitach, którzy
przyjmowali wiarę. Odtąd ta wspólnota tylko wzrastała. Obecnie jest w Izraelu
około 100 grup mesjanistycznych i ciągle się rozrastają.
Stamtąd poszliśmy do Tyberiady, gdzie
spędziliśmy także pięć lat. Tam założyliśmy związek wierzących mesjanistów.
Także tam doznaliśmy licznych prześladowań ze strony ortodoksyjnych Żydów.
Spalili nasz dom. Pewnego razu podczas jednego ze spotkań obrzucili nas
kamieniami. Wynajęliśmy w hotelu lokal ze szklanymi drzwiami. Oni zaczęli rzucać
kamieniami. Nie wiedzieliśmy, co robić, ponieważ właśnie byliśmy w trakcie
celebracji Wieczerzy Pańskiej. Więc powiedzieliśmy sobie: „Teraz, kiedy
zaczęliśmy się modlić, nie możemy przestać!” Więc wzięliśmy wszystkie dzieci,
zabraliśmy je do środka i stanęliśmy wokół nich. Następnie wróciliśmy do
modlitwy. A kamienie latały! Lecz Bóg nas ochronił. Jeden kamień przeleciał
dokładnie obok głowy jednej z sióstr, lecz nic jej się nie stało. Później
podłożyli ogień pod ten hotel, żebyśmy już nie mogli znaleźć miejsca, żeby się
spotykać, ponieważ nikt więcej nie chciał nam już nic wynająć. Więc spotykaliśmy
się w jednym z parków w sobotę, w dzień szabatu, ponieważ wiedzieliśmy, że w
szabat nas nie zaatakują. A więc tak została założona ta wspólnota, wśród wielu
prześladowań…”
2. 2 sierpnia tego roku, jak co miesiąc,
Matka Boża przyszła pomodlić się z Mirjaną za „niewierzących”. To było podczas
Festiwalu i zebrały się tysiące młodych ze wszystkich krajów, żeby przyjąć swą
Matkę, modlić się do Niej i otrzymać Jej błogosławieństwo. Po objawieniu mocno
nami wstrząsnęło orędzie, jakie przekazała nam Mirjana. Istotnie, sytuacja, jaką
ono opisuje, jest prawdziwa! Nie można jej zaprzeczyć ani ją przemilczeć! Byłoby
dobrze nauczyć się tego orędzia na pamięć i prosić Ducha Świętego o łaskę: Niech
prześwietli nasze serce i dzięki Swym Bożym promieniom niech objawi nam to, co
nasze serce zawiera. W ten sposób zrewidujemy swój wybór! Zdecydujemy się
udzielić gościny w naszych sercach prawdziwej miłości, a nie jej imitacji,
prawdziwemu światłu, a nie fałszywym błyskotkom, którymi poi nas świat.
Oto orędzie, jakie otrzymała Mirjana:
„Drogie dzieci, przyszłam do was z
otwartymi ramionami, żeby wziąć was w ramiona, pod mój płaszcz. Nie mogę tego
uczynić, ponieważ wasze serce jest napełnione fałszywymi błyskotkami i
fałszywymi bożkami. Oczyśćcie swoje serce i pozwólcie moim Aniołom, żeby tam
zaśpiewały. W tej samej chwili wezmę was pod mój płaszcz i dam wam mojego Syna,
prawdziwy pokój i szczęście.
Nie czekajcie, moje
dzieci!
Dziękuję wam”.
(Patrz PS)
3. Widząca sercem, Jelena
Vasilj-Valente i jej mąż Massimiliano, są obecnie w Medjugorju na wakacjach
(mieszkają koło Rzymu i mają dwóch synków). Przez całe lata formowana
bezpośrednio przez Matkę Bożą za pomocą Jej orędzi, Jelena pozostaje źródłem
światła dla tych, którzy chcą zrozumieć matczynego ducha Maryi.
Oto kilka słów zebranych w tych dniach:
„Zanim wyszłam za mąż, moje życie było
łatwiejsze. Uczyłam się, byłam wolna, faktycznie pracowałam nad swoją formacją
osobistą. Teraz moje życie małżonki i matki zmusza mnie do wprowadzenia w życie
tego, czego się nauczyłam, to znaczy do dawania bez przerwy i bez liczenia! Moje
dzieci to moi przełożeni!
Obserwowanie moich dzieci uczy mnie o
Bogu. Bóg jest relacją, a my jesteśmy stworzeni na Jego obraz. Widzę Go w moich
dzieciach! Gdy jedno dziecko hałasuje, krzyczy, płacze, stuka, to dlatego, że
chce wejść w relację z nami. Dziecko, jak Bóg, ciągle pragnie relacji. Dla
dziecka jest to istotne dla życia, ponieważ tak się rozwija. Bogactwo życia jest
nam komunikowane przez relację. Wszyscy żyjemy z relacji z innymi. Gdy jakieś
dziecko doświadcza tej relacji, nie potrzebuje telewizji. Jest spokojne,
zadowolone; zauważyłam to u moich dzieci. Nie chcą oglądać telewizji i to nawet
gdy idą do przyjaciół!
Gdy telewizja zastępuje komunikację z
innymi, to jest to przerwanie tej relacji, która ściśle łączy nas w członki
naszej rodziny i grupy przyjaciół. Bardzo często wznosimy wobec życia mury
ochronne i zamykamy się w czymś nierzeczywistym. Gdy jestem z kimś i włączam
telewizję, to tak, jakbym mu powiedziała, że nie jest dla mnie dosyć
interesujący i nie zasługuje na moją uwagę.
Ten sam stosunek mamy do Boga, gdy nie
stawiamy Go na pierwszym miejscu i gdy się nie modlimy. Oddalamy się od źródła i
czujemy się sfrustrowani. Łaskę otrzymujemy dzięki naszej relacji z Bogiem,
przez modlitwę.
Droga Gospo, nie możesz wziąć mnie w ramiona?
Proszę Cię, wstaw się u Twojego Syna, żeby oczyścił
moje serce!
PS. W Hercegowinie nie szokuje użycie
chorwackiego wyrażenia ‘fałszywi bogowie’, nawet jeśli każdy bożek już jest
fałszywym bogiem. Gospa zawsze wyraża się tak, żeby respektować kulturę
widzącego, który Ją słucha. Inny przykład różnic kulturalnych: Maryja mówi:
„Ja i mój Syn Jezus…” To szokuje Francuza, ale jest normalne dla osoby z
Hercegowiny. Dobrze będzie podkreślić, że 2 sierpnia jest także świętem Matki
Bożej Anielskiej, stąd ta aluzja dotycząca Aniołów w orędziu. To nam rzuca
światło na wspaniałą posługę Aniołów, o których zbyt mało myślimy: oni śpiewają
w naszych sercach, gdy jesteśmy w stanie łaski!
NB. Żydzi mesjaniści są to żydzi,
którzy przeżyli osobiste spotkanie z Jezusem i uznają Go za swego Mesjasza i
swego Boga. Jednak mimo to nie można nazywać ich chrześcijanami, ponieważ
zdecydowali nie przynależeć do żadnego Kościoła w celu ochrony swej tożsamości
żydowskiej.
Żydzi mesjaniści
wierzą, że Jezus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem i że Bóg jest
Trójcą: Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Ich koncepcja Kościoła i sakramentów jest
taka jak u protestantów. Nie uznają autorytetu Papieża ani sukcesji
apostolskiej. Ich kongregacje (lub wspólnoty, my powiedzielibyśmy ‘parafie’) są
wzajemnie względnie niezależne, nawet jeśli czasami organizują się w
stowarzyszenia. Odpowiedzialny tych wspólnot jest czasami nazywany „pastorem”,
czasami „rabinem”. Istnieją także ruchy międzynarodowe jak „Żydzi dla Jezusa”,
itd. U nich celibat wyświęcony występuje równie rzadko jak życie monastyczne. Są
oczywiście bardzo wyczuleni na plan Boży względem Izraela i mocno wierzą, że
naród żydowski pozostaje wybranym narodem Boga.
Jak protestanci, nie modlą się ani do
Matki Bożej, ani do świętych i są trochę nieufni wobec pobożności katolickiej.
Jakkolwiek są wyjątki!
Zwykle mają wielką nadzieję na przyjście
w chwale Jezusa na końcu czasów. Ich praktyka misyjna jest istotnie skierowana
ku innym żydom, w Izraelu, w Stanach Zjednoczonych, itd…
Spotykają się na posługę modlitewną w
szabat, nie w niedzielę. Jest to czas chwały (ze śpiewami po hebrajsku) i
słuchania Słowa, często z homilią wygłoszoną przez jednego z odpowiedzialnych
wspólnoty. Czasami także celebrują Wieczerzę św., dzielenie się łamanych
chlebem, według polecenia Jezusa danego przed męka. To nie jest Eucharystia
katolików lub ortodoksów, oni nie wierzą, że chleb przemienia się w Ciało
Chrystusa ani win w Krew Chrystusa (tu także są wyjątki) i nie przechowują
chleba i wina po celebracji. Obchodzą Paschę w dzień Paschy żydowskiej (Pesach).
Obchodzą także inne święta żydowskie. Niektórzy zachowują praktyki Prawa
Mojżeszowego (koszery, obrzezanie, odpoczynek szabatowy…), inni – nie.
Żydzi mesjaniści są dla nas przykładem
zaangażowania eschatologicznego, ponieważ posiadają gorącą nadzieję na przyjście
Jezusa. Przypominają nam, że dary Boże są nieodwołalne: Bóg kocha Izraela,
naród, który wybrał na początku i to na wieczność. Ich istnienie jest dla nas
podwójną zachętą: do odszukania naszych korzeni w początkach Kościoła i do
spoglądania z miłością ku końcowi, paruzji.
Następny list będzie wysłany 15 września.
Na stronie tej zamieszczono
materiały z strony Chorwackiej Ojców Franciszkanów
http://medjugorje.hr.nt4.ims.hr/Main.aspx?mv=6&qp=MToxOjE= i źródło “Enfants de Medjugorje”
(“Dzieci Medjugorja”),
www.childrenofmedjugorje.com